Z dnia na dzień coraz więcej widzę, coraz bardziej tym co robiłem się brzydze. Przepraszam tych co skrzywdziłem, za to na karę na drodze wiecznej pewnie sobie zasłużyłem. Ale Ty mnie nie próbuj oceniać, bo nie jesteś od tego, na karę zasłużyć mogę jedynie u Pana Najwyższego. Ty jedynie możesz mi wybaczyć, bo wielu rzeczy żałuje, nie wybaczysz to i tak to odpokutuje. Sam odpowiadam za swoje czyny, wiedz, że nie dam skrzywdzić swej rodziny. Zostaw mnie, nie ma co roztrząsać wszystkiego od nowa, nie chcę by spotkała mnie na drodze ta sama podkowa. A więc ostatni raz proszę Was i Boga o wybaczenie, może będzie lepsze następne pokolenie, ja nic wbrew sobie nie zmienię, wiem że mam w pewnych sprawach czyste sumienie.
Autor: Paweł Kołacz.